| |
|
Nareszcie zaczynamy!Procedury demokratyczne mają to do siebie, że są czasochłonne, przez co każdy
sukces (lub porażka!) rozkłada się na wiele etapów. Latem ubiegłego roku
cieszyliśmy się, że sejm przegłosował nowelizację ustawy o oświacie. Było w niej
niemal wszystko co niezbędne do rozpoczęcia reformy. Poza jednym - terminem
wprowadzenia. Wydawało się, że to mało ważne, że przede wszystkim trzeba
dać czas nauczycielom na zgłaszanie uwag do podstawy programowej, projektów
aktów prawnych ogłoszonych w "pomarańczowej książeczce". Czas zyskali też przeciwnicy reformowania oświaty. Główny cel był już wprawdzie nie do osiągnięcia (o czym sejm przesądził w lecie), ale realne pozostało odwleczenie terminu wejścia reformy w życie. Cóż to było za "zwarcie szeregów", jaka dyscyplina, jaka inwencja w wyszukiwaniu argumentów. Argumentem, którego najczęściej używano w czasie debaty sejmowej, był "brak": nauczycieli przygotowanych do realizacji reformy, właściwych programów do realizacji reformy, odpowiednich podręczników do realizacji reformy. Jeśli ktoś twierdzi, że telewizja jest wymysłem szatana, to z pewnością myli piekło z kabaretem. Myślę, że transmitowane przez TVP sejmowe spektakle pt. "Debata nad reformą polskiej oświaty" dla wszystkich telewidzów były przednią rozrywką. Posłanka Łybacka, jak przystało na przedstawiciela lewicy - wznosząc oczy ku niebu, dawała wyraz żarliwej wierze, że tylko siły nadprzyrodzone mogą uratować reformę. Wtórował jej "z prawa" poseł Łopuszański... Oj, było na co popatrzeć. Że też żaden spośród parlamentarzystów, przejętych "głęboką troską o uczniów i nauczycieli", nie pomyślał (?), że dopóki parlament nie zatwierdzi terminu wprowadzenia reformy, nie można podpisać rozporządzeń wykonawczych, w tym podstawy programowej. I że one z kolei warunkują to, jakie będą programy, podręczniki, sieć szkół (tj. gdzie będzie podstawówka, a gdzie gimnazjum). Ale mówiąc poważnie, z przygotowaniem reform jest tak, że nie da się osiągnąć stanu, w którym moglibyśmy powiedzieć, że wszystko jest idealnie gotowe. Od czasu, gdy pierwszy, wstępny projekt reformy oświaty zaczął powstawać w MEN, Minęło już dziewięć lat! Tak każdą sprawę można przeciągać w nieskończoność. Sejm przegłosował ustawę, mimo że opozycja konsekwentnie (jak przy innych reformach) głosowała przeciw. Teraz jeszcze czekamy na głosowanie w Senacie (wydaje się, że nic złego się tam reformie nie przytrafi!) i podpis prezydenta, który, jak twierdzi jego kancelaria, reform nie wetuje. Czekając na ostateczne decyzje, przypomnijmy, jakie są główne elementy reformy. Reforma programowa Jest to najważniejszy element reformy oświaty. Nowe podstawy programowe sformułowano na tyle ogólnie, że można wokół nich tworzyć programy nauczania. Zawierają mniej wiedzy encyklopedycznej. Kładą nacisk na integrację międzyprzedmiotową oraz na zdobywanie przez uczniów umiejętności. Do dziś obowiązuje podstawa programowa z dn. 15 maja 1997, podpisana przez min. J.Wiatra, którą opracował zespół pod kierunkiem S. Ziemickiego. Rozpoczęto prace nad przygotowaniem standardów edukacyjnych. W maju 1998 min. M.Handke zaprezentował tzw. pomarańczową książeczkę, zawierającą m.in. nową wersję podstawy programowej. Uwagi co do jej treści można było kierować do 30.09.1998. Obecnie w MEN czeka na podpisanie kolejna wersja podstawy programowej. Do 15. 01. 99 można zgłaszać programy oparte na nowej podstawie do MEN. Od 1. 09. 1999 reforma wchodzi do w kl. I i IV szkoły podstawowej oraz kl. I gimnazjum. Starsze klasy kończą szkołę według dawnego systemu. Pamiętajmy wszkże, iż nowy system daje dużą swobodę tworzenia programów dostosowawczych, np. dla innych klas szkoły podstawowej. Nowy ustrój szkolny Na nowy, trójstopniowy ustrój szkolny składa się 6-letnia szkoła podstawowa, trzyletnie gimnazjum i trzyletnie liceum profilowane lub dwuletnia szkoła zawodowa. Jeżeli senat i prezydent zatwierdzą ustawę, to 1.09 99 rozpoczną działalnoć gimnazja. W przyszłości mają się one mieścić w oddzielnych budynkach. Symulacji rozdziału szkół na podstawowe i gimnazja dokonały wszystkie gminy. MEN dysponuje wszystkimi danymi.
Niepokój wśród niektórych nauczycieli budzi fakt, że tak ważne dla nich sprawy, jak np. gdzie będą pracować (szkoła podstawowa, gimnazjum), decydowane są bardzo późno. Przyczyną tego stanu rzeczy jest przeciąganie decyzji w parlamencie - trudno kierować do pracy w gimnazjum, którego mogłoby nie być! System oceniania W zreformowanej szkole będzie obowiązywał nowy system oceniania.
Nauczyciele Reforma przewiduje zmianę statusu i systemu płac nauczycieli oraz zmiany w Karcie Nauczyciela. Rozwój nauczyciela odbywa się poprzez przejcie przez cztery kategorie:
I jeszcze jedno. Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy, nie bójmy się reformy! Będą programy, podręczniki, poradniki! Będzie dużo materiałów, które Was wspomogą w pracy. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne przygotowują dla Was pełną ofertę programów i podręczników do wszystkich klas, w których jest wprowadzana reforma! Otrzymacie nowoczesne, zgodne z założeniami reformy podręczniki dla uczniów i materiały dla siebie. Pomogą Wam one w pracy, zainspirują do rozwijania własnych pomysłów dotyczących nauczania. Autorzy programów i podręczników pracują obecnie niesłychanie intensywnie. Terminy są oczywiście bardzo napięte, ale na pewno wszystko będzie gotowe na czas! Życzymy powodzenia! I nie zapomnijcie o zbliżających się 6 Targach Książki Szkolnej w Warszawie - Pałac Kultury i Nauki, 4-7 marca 1999. Naprawdę warto popatrzeć, posłuchać! Czekamy na Was! [ Aktualny Serwis ] [ Strona Główna ] |